Kankaala w większości zgadza się z radami oferowanymi przez FBI, aby uniknąć stania się - w miarę możliwości - ofiarą deepfake'ów. Sugestie te obejmują monitorowanie aktywności dzieci w mediach społecznościowych, regularne wyszukiwanie siebie w sieci oraz blokowanie ustawień prywatności i bezpieczeństwa kont w mediach społecznościowych w jak największym stopniu.
W zaleceniach FBI "wzywa również opinię publiczną do zachowania ostrożności podczas publikowania lub bezpośredniego przesyłania osobistych zdjęć, filmów i informacji identyfikujących w mediach społecznościowych, aplikacjach randkowych i innych witrynach internetowych".
Kankaala zauważa jednak, że "nie jest to żadne rozwiązanie", biorąc pod uwagę, że ludzie praktycznie żyją dziś online. "Nie jest realistyczne, aby być na przykład w aplikacji randkowej i nie mieć łatwo rozpoznawalnego zdjęcia" - powiedziała.
Chce po prostu, aby ludzie wiedzieli, że każdy, kto publikuje zdjęcia online, musi być świadomy, że mogą one zostać wykorzystane w nielegalny sposób. Nie zapobiegnie to powstawaniu deepfake'ów, ponieważ nic nie jest w stanie tego zrobić. Ale przygotowuje osoby do podjęcia praktycznych i spokojnych kroków w celu zminimalizowania szkód w przypadku nadużycia ich zdjęć.
"Najbliższe faktycznemu rozwiązaniu problemu deepfake'ów jest po prostu nieuleganie żądaniom przestępców i zgłaszanie tych incydentów organom ścigania. Faktem jest, że przestępcy ścigają wiele osób jednocześnie, więc prawdopodobnie nie mają czasu na realizację swoich gróźb, takich jak wkopywanie rodziny i przyjaciół, aby pokazać im zafałszowane obrazy. A nawet jeśli przestępcy posuną się tak daleko, jedyną rzeczą, którą możesz zrobić, jest ostrzeżenie swoich bliskich, że mogą zobaczyć fałszywe zdjęcia nago. Nie jest to idealne rozwiązanie, ale znacznie lepsze niż zachęcanie do tego rodzaju wymuszeń".